Parafia Chrystusa Zbawiciela w Przasnyszu  Parafia Chrystusa Zbawiciela w Przasnyszu
 Strona główna Porządek nabożeństw Życie parafialne Kontakt
Felietony
Felietony Przed wiekami w miastach starożytnej Grecji, by wysłuchać czegoś mądrego, czy posłuchać dyskusji o filozofii, polityce, religii, gospodarce udawano się na agorę. (Agora - za Wikipedią to: główny plac, rynek w miastach starożytnej Grecji, wokół którego toczyło się życie polityczne, religijne, a czasami także handlowe). Tyle historii…
Ideą tej zakładki jest to, byśmy tutaj dzielili się między sobą mądrymi spostrzeżeniami, myślami, tym co nas boli i tym co może nas zbudować, co nas pouczy i co da siłę na bycie lepszym.
Dlatego nie żałujmy naszych myśli jeśli są mądre, wrażliwe i poruszają serce. Dzielmy się nimi tutaj z naszymi bliskimi, Parafianami i tymi, którzy tu będą zaglądać. A zatem pióra lub długopisy w rękę i nie żałujcie atramentu na słowa głoszone na naszej parafialnej agorze.
Wszelkie teksty proszę nadsyłać na adres emaliowy naszej Parafii.
Za zaangażowanie i pomoc już z góry dziękujemy.


„Orlętom oddać hołd…”
Felieton z 14 listopada 2012 r.

Felietony
11 listopada jest ważną datą dla każdego Polaka. To dzień odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. W polskich miastach odbywają się uroczystości upamiętniające ten dzień. Marsze, uroczyste przemówienia, programy artystyczne- możliwości jest wiele. Ogranicza je jedynie wyobraźnia organizatorów.
W tym roku miałam okazję spędzić ten ważny dzień na Ukrainie, a konkretnie we Lwowie.
Decyzja o wyjeździe była zupełnie spontaniczna, ale jak się później okazało- niesamowicie trafna.

Niech inni se jadą gdzie mogą gdzie chcą
do Wiednia Paryża Londynu
A ja się ze Lwowa nie ruszę za próg
ta mamciu ta skarz mnie Bóg

Bo gdzie jeszcze ludziom
Tak dobrze jak tu?
Tylko we Lwowie!

Te słowa śpiewaliśmy jeszcze w Polsce. Nie wiedzieliśmy co czeka nas na wschodzie, ile czasu będzie trwała kontrola na granicy, czy uda nam się dotrzeć do Lwowa.
Po przekroczeniu granicy pojawiły się kolejne pytania: jak jest tam gdzie jeszcze do niedawna była Polska? Jak jest w tym legendarnym Lwowie, na bezkresnej Ukrainie? Może tak jak pisał Sienkiewicz, a może tak jak na wyblakłych fotografiach z dwudziestolecia międzywojennego.
Nocowaliśmy w Żółkwi, zbudowanej przez jednego z najwybitniejszych hetmanów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. To za jego czasów i podczas panowania króla Jana III Sobieskiego miasto przeżyło złoty wiek. Teraz z lat dawnej świetności pozostały tylko poniszczone: mury, zamek, kamienice i ratusz, pusty plac na środku rynku, cerkiew oraz katedra, wszędzie swoje piętno odcisnęła władza radziecka, lubująca się w przekształcaniu wszystkiego co cenne w różnego rodzaju magazyny.
Wpływ poprzedniego systemu w nauczanie historii i kształtowanie poprawnej politycznie przeszłości widać podczas rozmów z panią przewodnik, która jakby specjalnie unika wzmianek o polskim dorobku na Kresach, a przede wszystkim we Lwowie. Według niej historia miasta dzieli się na: średniowieczną, austriacką i najnowszą.
Pomimo tych mankamentów, które pozwalają zrozumieć jak od lat kształtowane są umysły Ukraińców, odkryliśmy prawdziwą historię i czar Lwowa.
Zwiedzanie zaczęliśmy od Cmentarza Łyczakowskiego, kłaniając się takim sławom jak Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, czy Stefan Banach.
Kluczyliśmy po ścieżkach pokrytych żółtymi liśćmi, aż w końcu odnaleźliśmy kwatery naszych żołnierzy z powstania styczniowego i listopadowego.
Niestety nie udało nam się dotrzeć do grobów profesorów, za to zatrzymaliśmy się na modlitwie przy pomniku zamordowanych przez NKWD.
Największe wrażenie na wszystkich zrobiła jednak część nazywana cmentarzem Orląt Lwowskich. W dal ciągną się rzędy nagrobków z krzyżami przewiązanymi biało- czerwonymi wstążkami. Spoczywają w nich młodzi ludzie. Polacy, którzy mimo perspektywy całego życia przed sobą, nie wahali się stanąć do boju w listopadzie 1918 r, iść na pewną śmierć - w imię Wolności dla Polski, dla Ojczyzny. Po upragnionym zwycięstwie nie dane im było długo cieszyć się Niepodległością. Od 1939 do zawsze wiernego miasta wtargnęli Sowieci. Komunistyczne władzę zniszczyły Cmentarz i przerobiły w zakład kamieniarski. Miejsce spoczynku naszych bohaterów zostało odnowione dopiero parę lat temu.
W niedzielę razem z innymi Polakami uczestniczyliśmy w uroczystej Mszy Świętej we lwowskiej katedrze, gdzie w czasach potopu Jan Kazimierz składał Matce Bożej uroczyste śluby. Kontynuacja uroczystości nastąpiła na Cmentarzu, gdzie ambasador, różni goście, a także my, studenci WSKSiM złożyliśmy znicze i kwiaty. Obchody przebiegały w dziwnej ciszy. Wprawdzie "komuna" odeszła ale pamięć bohaterskich Orląt nie jest na rękę dzisiejszym gospodarzom miasta. Na szczęście na koniec wszyscy odśpiewaliśmy hymn Polski. Tak przedstawia się realizacja głównego celu naszej wyprawy.
Jednak to nie wszystko, będąc we Lwowie koniecznie trzeba odkryć jego urok, zobaczyć katolickie kościoły, żydowskie synagogi, prawosławne i ormiańskie cerkwie, różnobarwne kamienice. Spacerować podziwiając sprzedające słodycze lwowianki w szlacheckich strojach, skosztować ziemniaczanych pierogów zakupionych u babuszek przykrywających głowy wzorzystymi chustami, przystanąć i zasłuchać się w melodię graną przez ulicznych artystów. Nie można nie wstąpić do opery, ani nie napić się kawy w kawiarniach urządzonych w piwnicach.
Lwów zachwyca różnorodnością dźwięków, zapachów, smaków i kolorów, oddziałuje na wszystkie zmysły i rozbudza wyobraźnię, która zaczyna doszukiwać się w tym miejscu magii, wyjątkowej atmosfery wytworzonej przez mieszkające tu obecne i poprzednie pokolenia.


Weronika Tomaszewska
Wyższa Szkoła kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu
III rok, Politologia, Marketing Polityczny


Wejdź do Galerii: „Orlętom oddać hołd…”


Wróć do działu Felietony

Menu

Strona główna
Historia
Duszpasterze
Porządek nabożeństw
Kancelaria Parafialna
Życie Parafialne
Intencje Mszalne
Ogłoszenia Parafialne
Felietony
Kraina Łagodności
Grupy Parafialne
Powołania
Galeria
Ciekawe strony
Konkursy dla najmłodszych
Parafia na YOUTUBE
Ciekawy film
Kontakt



© 2004 - 2011 Parafia Chrystusa Zbawiciela w Przasnyszu
Al. Jana Pawła II 10, 06-300 Przasnysz, tel. (29) 752 39 93

www.opoka.org.pl