|
|
|
|
Felietony
Przed wiekami w miastach starożytnej Grecji, by wysłuchać czegoś mądrego, czy posłuchać dyskusji o filozofii, polityce, religii, gospodarce udawano się na agorę. (Agora - za Wikipedią to: główny plac, rynek w miastach starożytnej Grecji, wokół którego toczyło się życie polityczne, religijne, a czasami także handlowe). Tyle historii…
Ideą tej zakładki jest to, byśmy tutaj dzielili się między sobą mądrymi spostrzeżeniami, myślami, tym co nas boli i tym co może nas zbudować, co nas pouczy i co da siłę na bycie lepszym.
Dlatego nie żałujmy naszych myśli jeśli są mądre, wrażliwe i poruszają serce. Dzielmy się nimi tutaj z naszymi bliskimi, Parafianami i tymi, którzy tu będą zaglądać. A zatem pióra lub długopisy w rękę i nie żałujcie atramentu na słowa głoszone na naszej parafialnej agorze. Wszelkie teksty proszę nadsyłać na adres emaliowy naszej Parafii.
Za zaangażowanie i pomoc już z góry dziękujemy.
Tryptyk – Nadzieja i Wiara
Felieton z 6 kwietnia 2013 r.
Nadzieja i wiara według mnie są ze sobą ściśle związane, dlatego postanowiłem połączyć je w jeden temat do rozważania.
Wiara silnie kojarzy się z Bogiem, relacjami z różnie pojmowaną sferą Sacrum. Ja natomiast chcę poruszyć jej aspekt personalny, a niereligijny. Wiara w siebie jest ważnym czynnikiem napędzającym nasze życie, pozwalającym nam się rozwijać. Dzięki niej, możemy pokonywać kolejne przeszkody i stawać się coraz lepszymi. Ale co wtedy, kiedy jej nam brakuje i stwierdzamy, że nie osiągniemy tego konkretnego celu? Każdemu z nas zdarzają się chwile załamania, chwile słabości. Wtedy bardzo ważne jest to jakimi osobami się otaczamy i w jakim stanie jest nasza nadzieja. W głębi serca każdego człowieka jest ufność na nadejście lepszego jutra. I mimo tego, czy dany człowiek uważa, że jest pesymistą i czy tyle razy "przegrał" w swoim życiu, płomień otuchy zawsze głęboko w sercu się tli. Dlatego stwierdzam, że nadzieja jest najważniejszym etapem, rozpoczynającym wyjście z dołka i kryzysu bo także bez niej nie mogłyby nastąpić kolejne: wiara i satysfakcja.
Ktoś mądry napisał:
"Mówią, ze nadzieja matką głupich,
ale czy potrafisz i chcesz żyć bez matki,
nawet jeśli nie jest ona idealna? "
Ona umiera jako ostatnia. Nie jest idealna bo nie zawsze udaje się nam zrealizować tego co sobie ustaliliśmy, ale najważniejsze jest to, że się staraliśmy, bo czasem uzyskujemy więcej z dążenia do spełnienia celu niż jego osiągnięcie. Kolejnym etapem jest wiara w marzenia, która nadaje nam sens życia. Bez niej bylibyśmy bezwartościowi i nijacy.
Są wielkie i małe pragnienia, są takie które spełniają się szybciej a na niektóre trzeba czekać latami. Ważne jest jednak to żeby mieć konkretne marzenia. Pamiętajcie, że nie ma nic piękniejszego w życiu człowieka niż spełnione marzenia, które nie mają ceny - bo są bezcenne. Każdy zna to uczucie szczęścia przeszywającego nasze serce po zrobieniu czegoś ważnego dla nas. Właśnie dla takich chwil warto żyć i one pokazują nam, że nie ma nic niemożliwego dla nas. Słabości, które ograniczają i inne przeróżne przeszkody jesteśmy w stanie naprawdę pokonać. Jesteśmy usatysfakcjonowani że jeśli chcemy to możemy, a kolejne pragnienia i marzenia będzie łatwiej zrealizować…
Bez nadziei, nie ma wiary, bez wiary nie ma marzeń, bez marzeń nie ma szczęścia…
Na sam koniec chciałbym Wam życzyć więcej nadziei i wiary w siebie, a także samozaparcia w realizacji własnych marzeń i pragnień.
Pamiętajmy, że:
"Zawsze gdzieś czeka na Nas jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie... "
Piotr Urban
Student WAT w Warszawie
Wróć do działu Felietony
|
|
|
|
|
|
|
© 2004 - 2011
Parafia Chrystusa Zbawiciela w Przasnyszu
Al. Jana Pawła II 10, 06-300 Przasnysz, tel. (29) 752 39 93 |
|
|
|