Dni lecą, życia ubywa
co nam pozostaje, co my z tego mamy
chyba to, że się szczerze w życiu natyramy.
Niejednemu życie płynie pięknie
jak spokojny potok w dolinie.
Inny zabiegany, lata haruje
brudnych ubrań z siebie nie zdejmuje
robi bilans swojej pracy
a tu nie widzi kołaczy.
Czasem świętych o pomoc przyzywa
taki jest zapracowany,
że nie wie jak się nazywa.
Pamiętaj człowiecze, przychodzi taki czas,
że przed rachunkiem sumienia
nikt sie nie uciecze.
Wtedy całe życie przed oczami staje
jak diabeł drżąc przed aniołami.